Sadowski zdobywa Wisłę!

Wisła. Ta malownicza miejscowość kojarzy się nam przede wszystkim z Adamem Małyszem i jego wielką karierą w skokach narciarskich. Fani motorsportu, poza oczywistym ukłonem w stronę osiągnięć naszego orła, wolą jednak drugą stronę “sportowego” medalu tego miasteczka. Rajdy. Szóstą rundą tegorocznego czempionatu WRPP był właśnie Rajd Wisły. Krótki, szybki, niezwykle techniczny. I piekielnie emocjonujący. Adam Małysz wielokrotnie powtarzał, że najważniejsze jest oddanie dwóch, równych skoków. Zawodnicy, którzy stawili się na starcie imprezy mieli stosunkowo podobne zadanie. Zamiast skoków, musieli jednak oddać siedem… równych, szybkich przejazdów. Lotów w powietrzu nie brakowało. Ale w Wiśle lądowanie telemarkiem nie dla wszystkich było szczęśliwe.
Organizatorzy podzielili blisko 45 kilometrową trasę na siedem prób sportowych. Poza inauguracyjnym odcinkiem Partecznik, wyznaczono dwa, powtarzane aż trzykrotnie oesy (Laliki, Istebna). Każdy z nich miał podobną charakterystykę. Jeśli oglądacie przejazdy na Youtubie, nie regulujcie ekranów ani odbiorników. Uspokajamy, nie macie żadnych problemów z matrycami lub wyświetlaczem. Tam po prostu tak… trzęsie. Asfaltowe trasy były pełne pułapek, szutru na zakrętach i nierówności. Złe pokonanie wirażu mogło zakończyć się mocnym podbiciem i lotem, za który sędziowe… nie przyznaliby maksymalnej ilości punktów. Nie było też dodatkowej korekty za słaby wiatr. Pomyłka kończyła się najczęściej wizytą na okolicznych drzewach. Ze 109 zgłoszonych załóg rajd ukończyły jedynie 64. Na długiej liście wycofań nie brakowało znanych nazwisk…
Zwycięzcą Rajdu Wisły zostaje Adrian Sadowski w Fordzie Focusie Mk II RS WRC z 2006 roku. Podopieczny Killaz Motorsport objął prowadzenie po drugim oesie i nie wypuścił zwycięstwa z rąk już do końca. Drugie miejsce zajmuje pretendent do tytułu, Marcin Piękoś. Trzeba przyznać, że mimo słabszej konstrukcji (Volkswagen Polo R5) Piękoś wciąż naciskał na Sadowskiego. Ostatecznie stracił zaledwie 6 sekund. Podium uzupełnia Paweł Stener, również w konstrukcji Rally2. Za kierownicą Hyundaia i20 R5 przeciął linię mety 12 sekund później od triumfatora. Wielkiego pecha miał kolejny reprezentant Killaz, Piotr Sajdak. Do medalowej lokaty zabrakło mu raptem… cztery dziesiąte sekundy. Najlepszą piątkę zamyka Grzegorz Parchański.
Sadowski poza generalką zgarnia też zwycięstwo w klasie WRC. Drugie miejsce zajmuje dopiero siódmy w ogólnej tabeli Piotr Walczak, ze stratą blisko trzydziestu sekund. Brąz dla Michała Kruka, który podobnie jak Sadowski wybrał starszą konstrukcję Forda. Klasyfikacja Rally2 to odzwierciedlenie poprzedniego akapitu. Marcin Piękoś, Paweł Stener, Piotr Sajdak.
W grupie samochodów RC3 brak zaskoczenia. Metę przecięło dziewięć załóg, po raz kolejny był to prawdziwy festiwal konstrukcji Hondy. Najszybszy okazał się Artur Hazuka. Istnym bohaterem był jednak Rafał Ruszkiewicz – jedyny zawodnik, który na techniczne oesy Rajdu Wisły wybrał samochód europejskiego producenta. W Renault Clio R3T stracił pięć sekund do lidera. Podium uzupełnia Adam Węglowski. Tabelę najsłabszych rajdówek RC4 wygrywa Damian Skupień. Drugie miejsce przypadło Michałowi Ungeheuerowi, brąz dla Michała Łukasika. Wszyscy w Peugeotach 208 Rally4 – najbardziej popularnej rajdówce tej klasy.
Biało czerwona flaga powiewa też w grupie historyków. Oczywiście nie tylko dlatego, że wypełniają ją Polacy. Mowa o fladze Japonii i tamtejszych Toyotach, które szczelnie wypełniły podium. Najszybszy okazał się Bartłomiej Kowalczyk. Bartek Dziok stracił do zwycięzcy przeszło 11 sekund. Trzeci Mateusz Sznajderski był o kolejne trzy sekundy wolniejszy. Sznajderski został jednak bohaterem imprezy. Po pierwszym odcinku specjalnym, mimo leciwej konstrukcji Celici GT-Four był… liderem klasyfikacji generalnej!
Wysoka lokata Piękosia pozwoliła mu umocnić się na pozycji lidera z dorobkiem aż 123 oczek. Drugie miejsce zajmuje Adrian Klimas, który po trzech wiktoriach na początku roku zapisał na swoje konto 90 punktów. Szalenie ciekawa jest walka o najniższy stopień podium. Jak na razie piastuje je Piotr Sajdak (72 punkty). Adrian Sadowski dzięki wygranej w Wiśle traci do swojego zespołowego kolegi jedynie pięć punktów. Chrapkę na awans ma też piąty obecnie Paweł Stener (61 punktów). Stener to pierwszy zawodnik na liście, który nie ma już nawet matematycznych szans na tytuł.
Rajd Wisły powiększył przewagę Killaz Motorsport w klasyfikacji zespołowej. Obecnie na koncie ekipy znajdują się aż 734 punkty. Automobilklub Polski WRT wywalczył na południu Polski 26 oczek mniej. Strata do lidera wynosi sumarycznie 91 punktów. Odrobienie takiej różnicy nie będzie łatwym zadaniem. Podium zamyka AK-Sport Rookie Rally Team. Dorobek 531 punktów sprawia, że AK-Sport przestaje liczyć się w powyższej walce dwóch gigantów.
Do końca sezonu pozostały już tylko dwie rundy. Po raz pierwszy w tym roku przydadzą się nam słowniki języka… słowackiego. Opuszczamy bowiem granice Rzeczypospolitej i kierujemy się w stronę tamtejszych Koszyc. Bez obaw, powrócimy do ojczyzny. Rajd Barbórki i kultowa już kostka ulicy Karowej zakończą tegoroczną kampanię Wirtualnego Rajdowego Pucharu Polski. Kto ucałuje chłodną, warszawską jezdnię trzymając w dłoni mistrzowski puchar? Jak na razie wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują Marcina Piękosia. Do zdobycia jest wciąż 60 punktów. Wszystko jest więc możliwe!